Adwentyści Dnia Siódmego, również posiadają swoich nieomylnych „papieży`” i „papieżycę”. Mówię tutaj o bałwochwalczej wręcz wierze w prorokinię E. White...

 






 

Pismo Święte jest Podstawową i Najważniejszą Księgą w sprawach wiary.

Jednak ludzie podający się za wierzących nie chcą słuchać zapisanych Słów Pana Boga.

 

Zawsze do tej Świętej Księgi potrafią coś dodać, lub z Niej ująć. Tak to wygląda, jakby Boża Myśl nie miała dla nich żadnego znaczenia. Jak już jesteś w jakiejś organizacji, to musisz tak „śpiewać”, by zadowolić papieża lub pastora, a nie Pana Jezusa i Boga Ojca.

 

W kościele rzymskokatolickim tzw. tradycjai nieomylność papieża, u Adwentystów Dnia Siódmego, prorokini Ellen White, a u niektórych badaczy Pisma Świętego „mesje” Russel,  J. F. Rutherford, czy Marcin Luter.

 

To bałwany, bożki, na których powyższe grupy wyznaniowe opierają swoją wiarę.

 






 

Pan Jezus, Bóg i Zbawiciel jest gdzieś daleko, za mgłą jakichś ideologicznych nauk różnych zarejestrowanych religii.

 

Weźmy za przykład Mowę Zbawiciela na temat Swojego Drugiego Przyjścia i wzbudzenia wierzących ludzi:

 

(2) W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce.(3) A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”.

 

Ewangelia według Jana 14:1-3

 

http://www.biblia.info.pl/biblia.php

 






 

Pan Jezus Mówi wyraźnie, że zabierze ludzi wierzących do Siebie, dopiero, gdy Przyjdzie powtórnie, jednak papieże uczą, że nastąpi to, po zakończeniu ziemskiego życia. Wysłali, zatem do nieba setki ludzi, w tym papieża Jana Pawła II, sprzeciwiając się Woli Najwyższego.

 






 

 Adwentyści Dnia Siódmego, po fatalnie sprecyzowanych własnych proroctwach, postanowili nie przyznawać się do błędów i uznali, że owszem Pan Jezus objął w którymś tam roku władzę, ale w świątyni w niebie, a nie ma ziemi jak przez całe lata zaznaczali.

 

Jak się okazuje, to nie tylko katolicy nie czytają Pisma Świętego. Adwentyści również posiadają swoich nieomylnych „papieży`” i „papieżycę”. Szczególnie mówię tutaj o bałwochwalczej wręcz wierze w prorokinię E. White, która, he, he, nawet namawiała swoich pobratymców, do obchodów pogańskiego dnia 25 grudnia.

 

Jej, nazwijmy to, heretycką naukę znajdziesz Czytelniku pod adresem:

 

http://www.pt.maranatha.pl/art17.html

 

http://www.pt.maranatha.pl/

 

Zatem spiesz się by na ową stronę zajrzeć, ponieważ swego czasu, po kilku ważnych artykułach pisarza zwanego, kerenorem, zniknęły z sieci, nawet pokaźnej postury prace wyżej wymienionych!

 

Jak widzisz, okazuje się, że owa nieomylna prorokini, proponuje stawianie przybranych w prezenty choinek w adwentystycznych kościołach.

 

Cytuję:

 

Niech rodzice nie stoją na stanowisku, że choinka ustawiona w kościele dla radości uczniów szkoły sobotniej jest grzechem, gdyż może stanowić ona wielkie błogosławieństwo”.

 

Lub:

 

Bóg byłby wielce zadowolony, gdyby podczas świąt Bożego Narodzenia w każdym kościele znajdowała się choinka, na której wisiałyby ofiary, duże i małe, na rzecz tych domów modlitwy”.

 

Hm… Gdy człowiek przyjrzy się bliżej naukom papieży, pastorów i różnej maści proroków i prorokiń, to wnet zrozumie, że w jego zborze od wielu lat kwitnie pogaństwo.

 

Napisałem, że ów człowiek to zrozumie, ale dodam w tym miejscu, że zrozumienie to, może dać  tylko Wielki Wysłannik Boga Ojca, Pan i Bóg, Jezus Chrystus.