Zauważ, że Pan Jezus wodą nikogo nie ochrzcił. Ani jednego człowieka.

 

Witaj!

Możesz być pewna, że swoimi pytaniami mnie nie męczysz. To dobrze, że zastanawiasz się nad swoją wiarą.

Pamiętaj tylko o jednej zasadzie wynikającej z Biblii: Gdy masz jakiś problem, to najpierw przedstaw go Panu Jezusowi, Synowi Boga Ojca,  a dopiero potem, bliźniemu.

 

 

 

To wcale nie jest łatwy temat, jednak, jak zaznaczyłem wyżej, jeżeli Pan Jezus Ci pomoże, to zrozumiesz duchowe znaczenie „chrztu”, (prawidłowo: „Zanurzenia”).

Na początek powiem Ci swoje zdanie: Chrzest wodny nie jest potrzebny do zbawienia.

Zauważ, że nie napisałem: „Chrzest wodny jest niezgodny z Ewangelią”.

Nie, tak nie napisałem, jednak jest niepotrzebny do zbawienia.

Przykłady:

Jan Chrzciciel, (Jan Zanurzający), nie był ochrzczony (zanurzony), a nie ma najmniejszej wątpliwości, że zbawiony będzie. Ukrzyżowany łotr, nie był zanurzony w wodzie, z przyczyn oczywiście obiektywnych, ale jednak ma przyrzeczone, że będzie z Panem Jezusem w Raju.

Apostołów, również nikt nie ochrzcił, a zasiądą ze Zbawicielem przy Niebiańskim Stole. O Apostole Pawle nie wspomnę w tym miejscu…

Zapewne znalazłabyś jeszcze kilka przykładów w Nowym Testamencie na ten temat.

Pozwól, że przejdę do cytatów. Jan mówi:

11 Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem”.

Ewangelia według Mateusza 3

http://www.nonpossumus.pl/ps/Mt/3.php

 






 

W powyższym cytacie, masz zaznaczone dwa rodzaje chrztów (zanurzeń). Pierwszy chrzest, to chrzest literalny, cielesny, wodny. Chrzczącym zaś jest nie kto inny, tylko Jan. Jednak Jan uczy, że za nim idzie mocniejszy od niego.

Oczywiście miał na myśli Pana Jezusa, Który zanurzał (nieprawidłowo: Chrzcił) Duchem Świętym i ogniem.

Już ten werset jest wystarczający, by wybrać chrzest ważniejszy, czyli chrzest w Duchu Świętym.

Zauważ, że Pan Jezus wodą nikogo nie ochrzcił. Ani jednego człowieka.

Cytat:

1 A kiedy Pan dowiedział się, że faryzeusze usłyszeli, iż Jezus pozyskuje sobie więcej uczniów i chrzci więcej niż Jan - 2 chociaż w rzeczywistości sam Jezus nie chrzcił, lecz Jego uczniowie”.

Ewangelia według Jana 4/1, 2

http://www.nonpossumus.pl/ps/J/4.php

 

I to jest prawdą, Pan Jezus nigdy nikogo nie ochrzcił osobiście wodą! Taki nakaz otrzymali Apostołowie.

Jednak po wielu latach po zmartwychwstaniu Pana Jezusa, Apostoł Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian, pisze bardzo dziwne słowa. Może nawet Justyno je znasz?

14 Dziękuję Bogu, że prócz Kryspusa i Gajusa nikogo z was nie ochrzciłem. 15 Nikt przeto nie może powiedzieć, że w imię moje został ochrzczony. 16 Zresztą, prawda, ochrzciłem dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czym ochrzcił jeszcze kogoś.  17 Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża”.

1/14-17

http://www.biblia.info.pl/biblia.php

 

 




 

I w tym miejscu dochodzimy do teoretycznej kontrowersji Biblijnej. Jest to niemały haczyk dla niektórych i bardzo różnie tłumaczony. Wydaje się, że Paweł stanowczo, aczkolwiek powoli, odchodzi od chrztu literalnego wodą.

Z jego ust padają słowa, które są zaprzeczeniem Mowy Zbawiciela… Ale, ale… Czy na pewno Apostoł zaprzecza Panu Jezusowi?

Porównajmy!

Mowa Mistrza:

19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.

Ewangelia według Mateusza 28/19

http://www.biblia.info.pl/biblia.php

Mowa Apostoła Pawła: 

17 Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił…”.

 Uff…

 *

Jednak nikogo tego typu porównanie nie interesuje, a ja nie zwykłem uciekać od rzeczy trudnych.

Potrafię oba cytaty pogodzić i uważam, że nie ma tutaj żadnej sprzeczności. Większość ludzi uważa, że mowa Pana Jezusa przytoczona wyżej o nauczaniu i chrzczeniu wszystkich narodów, to mowa o chrzcie wodnym. Ja  zaś uważam, że sprawa dotyczy chrztu Duchem Świętym, o którym już mówił Jan Zanurzający.

I dzięki Bożemu Duchowi, zrozumiał to Apostoł Paweł.

Nie posłał mnie Chrystus, abym zanurzał w wodzie. Człowiek wierzący zanurzony zostanie w Bożym Duchu i ogniu, zgodnie z przyrzeczeniem.

A, że to rzecz trudna, to jest na to mnóstwo dowodów, gdzie różni nawracający się, potrzebowali tymczasem litery, a nie Ducha.  Zatem jeśli chcieli, to najpierw otrzymali chrzest wodny, który wcale nie dawał zbawienia, ani nawet nie uczył głębszego poznania Bożych Prawd!

Najlepszym tego przykładem był Szymon mag, który co prawda, otrzymał chrzest wodny, ale w ogóle nie rozumiał duchowych Bożych Tajemnic. Mamy o tym napisane w Dziejach Apostolskich.

9 Pewien człowiek, imieniem Szymon, który dawniej zajmował się czarną magią, wprawiał w zdumienie lud Samarii i twierdził, że jest kimś niezwykłym. 10 Poważali go wszyscy od najmniejszego do największego: "Ten jest wielką mocą Bożą" - mówili. 11A liczyli się z nim dlatego, że już od dość długiego czasu wprawiał ich w podziw swoimi magicznymi sztukami.

12 Lecz kiedy uwierzyli Filipowi, który nauczał o królestwie Bożym oraz o imieniu Jezusa Chrystusa, zarówno mężczyźni, jak i kobiety przyjmowali chrzest. 13 Uwierzył również sam Szymon, a kiedy przyjął chrzest, towarzyszył wszędzie Filipowi i zdumiewał się bardzo na widok dokonywanych cudów i znaków”.

Dzieje Apostolskie 8/9-13

http://www.nonpossumus.pl/ps/Dz/8.php

*

Zatem Szymon przyjął chrzest… Ale czy tak naprawdę został zanurzony w Bożym Duchu, we Krwi Barankowej? Nie!

Może znasz ten fragment:

18 Kiedy Szymon ujrzał, że Apostołowie przez wkładanie rąk udzielali Ducha Świętego, przyniósł im pieniądze. 19 „Dajcie i mnie tę władzę - powiedział - aby każdy, na kogo włożę ręce, otrzymał Ducha Świętego”.

20 "Niech pieniądze twoje przepadną razem z tobą - odpowiedział mu Piotr - gdyż sądziłeś, że dar Boży można nabyć za pieniądze. 21 Nie masz żadnego udziału w tym dziele, bo serce twoje nie jest prawe wobec Boga. 22 Odwróć się więc od swego grzechu i proś Pana, a może ci odpuści twój zamiar. 23 Bo widzę, że jesteś żółcią gorzką i wiązką nieprawości".

Dzieje Apostolskie 8/18-23

http://www.nonpossumus.pl/ps/Dz/8.php

 

A przecież Szymon przyjął chrzest! I cóż mu ów chrzest dał? Nic, absolutnie nic, ponieważ w Szymonie nie było Bożego Ducha. Był człowiekiem niewierzącym. Nie rozumiał spraw Bożych.

Zatem nie chrzest wodny daje zrozumienie Tajemnic Chrystusowych, a niewidzialny chrzest Duchowy, zanurzenie Duchem Świętym.

I tutaj znowu mamy wybór. Czym chcę być obmyty: Zwykłą wodą, czy Drogą Krwią Baranka przelaną na Krzyżu?

Pierwszy chrzest, pierwsze zanurzenie, jest dla oczu ludzi… Drugi chrzest, drugie zanurzenie, jest dla Oczu Zbawiciela!

Justyno, mały cytat:

``9 W Nim (W CHRYSTUSIE – dop. mój) bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, 10 bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy. 11 I w Nim też otrzymaliście obrzezanie, nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego, 12 jako razem z Nim pogrzebani w chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga, który Go wskrzesił.

13 I was, umarłych na skutek występków i "nieobrzezania" waszego [grzesznego] ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam wszystkie występki, 14 skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do krzyża. 15Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz, jawnie wystawił [je] na widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie”.

List Apostoła Pawła do Kolosan 2/9-15

http://www.nonpossumus.pl/ps/Kol/2.php

 

Wytłuściłem następujące fragmenty:

- Bo zostaliście napełnieni w Nim.

- W Nim też otrzymaliście obrzezanie.

- Razem z Nim pogrzebani w chrzcie.

- Darował nam wszystkie występki.

- Skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami.

 *

Hm… Zatem czego dla nas nie zrobił Pan Jezus, byśmy musieli Go jeszcze poprawiać?

Co takiego musimy zrobić, czego On jeszcze nie zrobił dla naszego zbawienia?

Obrzezać się? On to zrobił!

Ochrzcić? Przecież razem z Nim jesteśmy pogrzebani w chrzcie!

Przyjrzyj się wersetowi 10.

„Bo zostaliście napełnieni w Nim…”.

 

Tak, w Panu Jezusie jesteśmy napełnieni i kompletnie nic do Jego Ofiary Krzyżowej, nie możemy dodać!

Jakby Ci to lepiej wytłumaczyć:

Nalej do szklanki, czystej wody, aż po same brzegi. Połóż szklankę na stole. Ta szklanka, to napełniony człowiek do pełna, czystą Nauką Zbawiciela, a przede wszystkim Ofiarą na Krzyżu.

Teraz weź drugą szklankę i nalej do niej trochę wody. Następnie podejdź do pierwszej szklanki i zacznij wlewać do niej wodę ze szklanki drugiej. Nie możesz? Słusznie. Zatem co się stanie gdy zaczniesz przelewać wodę?

Oczywiście czysta woda z pierwszej szklanki obrazująca Boże Dopełnienie, zacznie się wylewać, prawda?

Odkryjmy więc karty. Co symbolizuje woda w drugiej szklance?

Chrzest wodny, post, obrzędy, literalną wieczerzę… i wiele innych zupełnie niepotrzebnych dodatków, które kiedyś miały Biblijne podstawy, ale Śmierć Pana Jezusa ma Krzyżu, Jest Ofiarą Ostateczną i Niepodważalną. Nic do Niej już nie możemy dodać! Kompletnie nic, ponieważ Ofiarą za nasz grzech Jest Boskie Ciało.

I do takiego potraktowania Bożej Ofiary, małymi kroczkami dążyli Apostołowie, przez wiele, wiele lat ucząc i napominając, aż do pamiętnych słów:

Nie posłał mnie Chrystus chrzcić…”.

Jakżebym chciał, byś zrozumiała słowa, które do Ciebie piszę.

Moja rada:

Pomódl się do Pana Jezusa, Ojcowskiego Syna i czytaj Biblię, a w szczególności Nowy Testament. Poproś Zbawiciela o zrozumienie Jego Słów.

Nie potrzeba żadnych opłatków, żadnych chlebów, czy wieczerzy. Potrzeba tylko duchowego zrozumienia Bożych Słów.

Przykładem niech będą słowa z Apokalipsy 3/20:

20 Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną”.

http://www.nonpossumus.pl/ps/Ap/3.php

 *

Pan Jezus Stoi u drzwi naszego serca i puka (kołacze)! Jeżeli usłyszysz Jego głos i otworzysz drzwi, On wejdzie do Twojego serca i będzie z Tobą spożywał wieczerzę i Ty także z Nim.

To jest Prawdziwa Boża Wieczerza. Sam na Sam ze Zbawicielem!

Tak jak Powiedział: To czyńcie na moją pamiątkę.

Niektórzy to robią raz w roku, inni, raz w miesiącu, a Ty, duchowo traktując Nauki Boże, będziesz spożywała wieczerzę codziennie i możesz być pewna, że i Sam Zbawiciel na niej będzie!

 

 

 

A’ propos tak zwanych świąt wielkanocnych, o których piszesz…

Ja, dzięki Łasce Zbawiciela, zerwałem wszystkie nitki wiążące mnie z Kościołem katolickim.

Dla mnie, te dni są dokładnie takimi samymi dniami, jak każde dni w roku.

Mnie nie interesuje litera, lecz Duch.

Pozdrawiam Cię Justyno i pamiętaj o modlitwie do Pana Jezusa. Tylko do Pana Jezusa. Taka Jest Wola Boga Ojca!

Trzymaj się!

 

PS

Moja rada nr 2!

Jeżeli jeszcze trzymają Cię jakiekolwiek więzi z Kościołem katolickim, to jak najszybciej zerwij je.

Zrób to!