A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie!

Czas biegnie bardzo szybko. Hmm! W zasadzie czas ciągle biegnie tak samo tylko nam "szybko schodzi".

Jak co roku o tej porze piszę na Neonie o pierwszolistopadowym katolickim kłamstwie. Teraz mój artykuł ubiorę w inne słowa.

Mojej Babci, która była katoliczką czyli osobą niewierząca nie ma w Niebie.
Mojej Mamy, która wierzyła Słowom Syna Bożego i Boga Ojca również nie ma w Niebie.

Żadna zjawa do mnie w nocy nie przychodzi, ponieważ Pan Jezus nie kłamie tylko szatan, który zwodzi lud przemieniając się, (jak pisze Paweł), w anioła światłości.

Powiadają papieże i biskupi, że Pan Jezus pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem żył i głosił w jakimś tam miejscu Ewangelię. Zatem owi papieże, biskupi, księża, katecheci, katechetki, zakonnicy i zakonnice oskarżają Bożego Syna o to, że nas okłamał. O to, że chociaż mówił, że będzie w grobie do momentu zmartwychwstania to w zasadzie Go tam... nie było.

Pan Jezus ustanowił Swój Dzień zabrania ludzi do Domu Ojca, czyli do Nieba. Ten Jego Dzień nadejdzie z chwilą gdy Pan Jezus pojawi się Drugi Raz. Wtedy i dopiero wtedy zabrani zostaną Apostołowie. Wtedy i dopiero wtedy zostanie zabrana Maria.

Przed wieloma laty Syn Boga Ojca powiedział do swoich Apostołów:

"(1) Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. (2) W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. (3) A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem".

Ewangelia według Jana 14/1-3



Jaka nauka z powyższych Słów wynika. Otóż Pan Jezus wyraźnie zaznaczył blisko 2000 lat temu, że odchodzi do Nieba by przygotować Apostołom miejsce. Wyraźnie zaznaczył, że pewnego dnia przyjdzie powtórnie i zabierze ich do siebie.

Zabierze ich nie wtedy gdy umrą, nie wtedy gdy oddadzą ostatnie tchnienie, lecz dopiero wtedy, gdy Syn Boży pojawi się powtórnie w Mocy i w Chwale.

No cóż, od wielu stuleci jesteście katolicy oszukiwani. Od wielu stuleci zawierzacie ślepej tradycji a nie wierzycie Bogu Ojcu, Który tylko wyłącznie Syna Swego nam dał. (Patrz: Ew. wg Jana 3/16)!

Pierwszego Listopada pójdziecie pokłonić się fałszywemu bogu. A przecież to Syn Boga Ojca ma rację a nie Wy... Nie papież Franciszek i nie papież Jan Paweł II.
Oszukiwani jesteście... a przecież możecie się zwrócić do Ojcowskiego Syna prosząc Go o pomoc, o zrozumienie, o... Łaskę!

(...)!